Placuszki z bananami
takie na szybko, bo ferajna wróciła głodna z treningu.
Ciasto podobne do naleśnikowego, ale tym razem zamiast samego mleka dałam pól na pół mleko i maślankę.
- Banany rozgnieść widelcem na małe części, taką grubszą papkę.
- W misce połączyć razem pół szkl. mleka, pół szkl. maślanki, 2 jajka, 2 duże opakowania cukru wanilinowego i szklankę mąki oraz banany. Jeśli ciasto będzie za bardzo się lało, dodać jeszcze trochę mąki.
- Smażyć na oleju i podawać gorące z np. cukrem pudrem.
Proste i przepyszne.
OdpowiedzUsuńJa tylko bez smażenia na oleju i raj dla podniebienia !
A wiesz Aniu, ja to nawet wolę na samej maślance. Bardziej puchate wychodzą, niż na samym mleku.
OdpowiedzUsuńA dzieciaki po treningu to pewnie konia z kopytami by zjedli, co? :D
Ps. Którą odmianę karate Twoje dzieci trenują?
Gosia, cała trójka jest pod opieką trenera p. Piotra Gołębiewskiego z Bydgoszczy.Trenują karate shotokan i WKF. Na zawodach reprezentują Klub Bushi-Do Bydgoszcz.
OdpowiedzUsuńA po treningu to jest bieg do kuchni.