poniedziałek, 25 czerwca 2012

pieczone podudzia

Ostatnio czas dzielę dodatkowo pomiędzy mecze piłkarskie, a ogród. Po tych pierwszych znowu leczę gardło, bo "pomagam" piłkarzom naprowadzając ich głosem na właściwe pozycje, a po tym drugim zajęciu pumeksem szoruję ręce. Nawet rękawiczki nie pomagają, nie wytrzymują wyrywania chwastów, by ziemia nie ubrudziła dłoni.
 W związku z tymi dodatkowymi zajęciami, komputer został odstawiony na trochę. Gotowania i robienia zdjęć niektórym potrawom, nie zaniechałam.
Teraz będę nadganiać.
Na pierwszy rzut wstawię chrupiące pieczone podudzia kurczaków, świetnie jadło się je nie odrywając oczu od wędrującej po boisku piłce.


  • podudzia kurczaków w ilości 2-4 na osobę (zależy od apetytu)
  • marynatę robimy mieszając w miseczce: 2 łyżeczki słodkiej papryki, 1 łyżeczkę ostrej papryki, pół łyżeczki pieprzu cayenne, 2 łyżeczki soli, 1 /2 łyżeczki mielonego kuminu,1/2 łyżeczki musztardy w proszku, 3 łyżeczki oleju, 3 łyżeczki wody.
Podudzia ( u mnie to było 20 sztuk) zamarynować. Po 2 godzinach wyłożyć na ruszt piekarnika nagrzanego do 160 stopni. Pod ruszt włożyć blachę z wodą, wtedy tłuszcz -mało ale jednak- nie przypali się na dnie piekarnika. Piec ok 40-50 minut.
Podawać gorące.

Smacznego.

2 komentarze:

  1. Ja tez kibicuję i zdzieram gardło hehe;D.
    Wspaniałe jedzonko. Lubimy kurczaczka bardzo.
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majano jutro to będzie "walka". Nie taka jaką chciałabym bo dla mnie Hiszpania i Portugalia to byłby wspaniały finał.
      Pozdrawiam

      Usuń