środa, 27 czerwca 2012

jak to z krykietem i krokietem było

Czasami wystarczy chwila nieuwagi, przejęzyczenia i mamy albo śmiech albo płacz gotowy.
To tak jak w kuchni: dodamy trochę więcej lub mniej przypraw i mamy wspaniały finał lub totalną klapę.
A było to tak:
Do syna przyszła koleżanka i wymyślali w co będą się bawili.
Za chwilę oboje ubrali się i powiedzieli - idziemy grać w krokieta
Moją odpowiedzią był uśmiech i powiedzenie - no to zapraszam do kuchni. Zrobimy te krokiety. Oni nie wiedzieli o co mi chodzi. Musiałam im wytłumaczyć jak to jedna literka zmienia znaczenie słów ( oni nie zauważyli tego wcześniej).

Ja jednak poszłam do kuchni i tak oto powstały:





Na początek ciasto na naleśniki. Usmażyłam je na małej patelni, wyszło 30 sztuk.
  • 3 szklanki mąki pszennej
  • 4 średnie jajka
  • 3 szkl. mleka
  • 2 szkl. letniej wody
  • 4 łyżki oleju
  • pół łyżeczki soli
  • trochę pieprzu
  • kilka listków świeżej mięty pokrojonej w drobne paski.
Wszystkie składniki ciasta zmiksować i odstawić do odpoczynku na 30 minut. Po tym czasie usmażyć naleśniki. Ułożyć w stosik. Ostudzić.

Farsz:
  • 2 brokuły
  • 2 ładne pory z długą białą częścią
  • 3/4 szkl. mleka
  • 100g masła + 2 łyżki
  • 3-4 łyżki mąki pszennej
  • sół, pieprz, sporo gałki muszkatołowej ( startej na tarce)
Z brokułów poodcinać różyczki, włożyć do gotującej się wody. Blanszować ok 5-7 minut. Odcedzić. Pory ( tylko białe części) pokroić na talarki o grubości ok3 mm. Obsmażyć na patelni na 2 łyżkach masła. Zdjąć z patelni, połączyć z brokułami.
Zrobić gęsty beszamel: Na patelni rozpuścić masło, wsypać mąkę i podsmażyć. Zdjąć z ognia, wlać mleko i połączyć. Dobrze rozetrzeć, aby nie powstały grudki. Postawić na gazie i zagotować. Połączyć z warzywami, posolić, popieprzyć i doprawić gałką muszkatołową.

Farsz nałożyć na naleśniki, zwinąć. Przed podaniem podsmażyć na maśle na patelni.

 To nie był jeszcze koniec przejęzyczeń. Kolejna była wieczorem. Misiek woła: mamo mogę krykieta. Odpowiedź: nie - właśnie schowałam do garażu, bo na dworze znowu pada deszcz. Mamo ale ja jestem głodny i mam na niego ochotę.

 Miłej zabawy w zwijanie krokietów i ganiania za krykietowymi bilami.



Smacznego.

1 komentarz: