czwartek, 17 listopada 2011

jesteśmy głodni

tak zazwyczaj krzyczą dzieciaki, gdy wracamy po treningu do domu. Jedzenie musi szybko znaleźć się na talerzach. Gdy czasu mało, wtedy najlepiej przygotować coś co da się odgrzać lub migiem upiec.

Szaszłyki z kurczaka w marynacie miodowej


Kilka piersi kurzych kroimy w kostkę np. 2*2 cm.
W misce mieszamy:
  •  2 łyżki płynnego miodu
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka papryki słodkiej
  • trochę pieprzu
  • 4-5 łyżek oleju
W marynacie dokładnie obtaczamy mięso. Patyczki do szaszłyków moczymy w wodzie, nadziewamy kawałki kurczaka, układamy na półmisku i wkładamy do lodówki.

Teraz możemy robić co chcemy lub co musimy ( ja jadę z trójką na trening)
Po powrocie szybkie nastawienie piekarnika na 200 stopni, grzałki góra, dół i termoobieg. Wyłożenie na blachę ( wyłożoną papierem do pieczenia) szaszłyków, wstawienie do piekarnika na 20-25 minut.

Podczas pieczenia możemy przygotować szybki sos jogurtowo - szczypiorkowy:
  • duży kubek jogurtu naturalnego
  • 1 pęczek szczypiorku drobna pokrojonego
  • słó, pieprz
Wszystko dobrze wymieszać.

Ja miałam jeszcze pokrojoną w paski różnokolorową paprykę, którą upiekłam razem z szaszłykami.

1 komentarz:

  1. Moje dziecko jak wraca z karate to z reguły krzyczy, że "umiera z głodu" :)
    Fajna propozycja :)

    OdpowiedzUsuń