czwartek, 28 lipca 2011

Szaszłyki z piersi kurczaka

Szaszłyki z piersi kurczaka



A było to tak.....
Wracaliśmy z dziećmi z basenu. Co chwilę było słychać: mamo jestem głodna, mamo kiedy będę mógł coś zjeść. Wiedziałam, że przygotowanie jedzenia musi być szybkie, najlepiej jeszcze zatrudnić do pomocy "głodnych basenowych wymoczków" . Po drodze skok do sklepu- piersi kurczaka mam, warzywniak: cebula, pomidory koktajlowe i kilka żółtych- są.

Weszliśmy do domu:
Teraz ustawienie wszystkiego jak na taśmie w firmie produkcyjnej:
jedno dziecko obrało cebulę, drugie umyło mięso i pomidory, ja pokroiłam piersi , pomidorki, cebulę. Doprawiłam solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi, trzecie wszystko w odpowiedniej kolejności nabiało na patyczki. Piekarnik nagrzany do 180 stopni.
Szaszłyki ułożone na ruszcie, 20 minut w piekarniku ( w międzyczasie ręczniki i stroje kąpielowe wylądowały na suszarce) i usiedliśmy do jedzenia.

Oczywiście porcje każdy musi dobrać indywidualnie, do własnych możliwości.
Podczas takiego przygotowywania posiłku możemy ustrzec się pytań; mamo jak długo jeszcze, mamo kiedy będziemy jeść itp.

Smacznego.

2 komentarze:

  1. wygląda apetycznie:)
    http://swiat-kuchni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego moja dziatwa wszystko musi mieć na gotowo??? :D
    Ania, chętnie wypożyczę Twoje wymoczki. :D

    OdpowiedzUsuń