Z tymi niebieskimi poniżej wiąże się zabawna sytuacja. Mąż mojej koleżanki pojachał na delegację. A że bardzo lubiła ciasta, ciasteczka, jego żona nigdy do takich form spędzania czasu w kuchni nie miała chęci, pomyślał, że może zrobi coś, aby ją zachęcić. Z tej delegacji przywiózł jej sylikonowe formy gwiazdki i bałwanka. Jej mina pokazała wszystko, ona piec słodkości nigdy nie będzie. Tak właśnie stałam się właścicielką, pierwszych wtedy form sylikonowych.
Te poniżej można dostać w marketach i innych sklepach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz