czwartek, 24 listopada 2011

były zawody, medale a teraz

W ostatni weekend dzieciaki uczestniczyły w zawodach karate. Musieliśmy pokonać trasę prawie 160 km, ale było warto. Dzieciaki dały z siebie wszystko, występowały, walczyły jak mogły najlepiej. Wynik: w sumie 5 medali ( jeden złoty i cztery srebrne).

A teraz na deser:

Legumina z jabłek i gruszek


wykonana na podstawie przepisu nr.14 z książki pani Heleny Pendenkowskiej z 1920 roku z lekkimi modyfikacjami. Legumin w tej książce jest bardzo dużo: od owocowych po grysikowe i makaronowe. Książka napisana jest starym językiem, a miary wag i ilości to funty, kopy itp.


Zetrzeć skórkę z jednej cytryny.
Obrać 6 średnich jabłek, wydrążyć gniazda nasienne, pokroić na ćwiartki.
To samo zrobić z 2 dużymi gruszkami. Owoce włożyć do garnka, zalać połową szklanki wody i sokiem z całej cytryny. Udusić i ostudzić.
Marmoladę owocową przełożyć do miski, dodać skórkę z cytryny, 6 łyżek cukru pudru ( ilość cukru dostosować do kwasowości owoców), 5 żółtek i dobrze wymieszać.
Dodać starte na tarce półtorej suchej bułki.
W drugiej misce ubić na sztywno 5 białek. Delikatnie wmieszać do masy owocowej.
Naczynie żaroodporne wysmarować masłem.
Leguminę przełożyć do naczynia i zapiec. Piekarnik  nagrzany do180 stopni, czas pieczenia ok 30 minut.
Podać ciepłą z bitą śmietaną lub jak ja z owocem granatu




Smacznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz