Miało być coś na słodko, ale nie za słodko. Rzut okiem do lodówki i pojawiła się panna cotta. Łatwo, szybko i bez ceregieli.
W małej miseczce namoczyć 1 płaską łyżeczkę żelatyny z 1 łyżką wody. Podgrzać 600ml śmietany kremówki, w której rozpuszczamy 100 g białej czakolady. Do podgrzanej mieszaniny wkładamy żelatynę i dobrze mieszamy. Zostawiamy do przestygnięcia.
Persymonki 2-3 sztuki obieramy ze skórki, kroimy na cząstki i miksujemy. Persymonki są dość słodkie dlatego już nie dodawałam cukru. Przekładamy warstwami do pucharków i schładzamy.
Możemy ozdobić owocami.
Smacznego.
To "bez ceregieli" najbardziej lubię w całym kucharzeniu. :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Aniu! :)
Muszę zabrać się za ten deserek w końcu! Taki kielich to marzenie! :)
OdpowiedzUsuńTak czasem trzeba lub chce się zrobić coś ot tak, innym razem lubić pofiglować z produktami
OdpowiedzUsuń-sue zabierz się, bo warto