Początek sezonu wiosenno- ogrodowego kojarzy mi się z goframi.
Oczywiście grilowanie też jest super, ale dla dzieciaków takim odpowiednikiem jest zabawa w samodzielne przygotowywanie czegoś do zjedzenia.
Wtedy na stół wystawiam dżemy, powidła, cukier puder i smażę gofry, każdy może wybrać dla siebie odpowiadające dodatki. Nasze dzieciaki czy to ich koleżanki lub koledzy, bardzo lubią tę "wolność wyboru".
Z tego przepisu wychodzi spora miska ciasta do upieczenia.
- 480 g mąki pszennej
- 45g drobnego cukru do wypieków
- 1 op. cukru waniliowego (można pominąć)
- ciut soli
- 150 g stopionego masła
- 6 jajek ( osobno białka i żółtka)
- 810 ml mleka 2 lub 3,2 % ( można pół na pół ze śmietaną kremówką)
Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy 3-4 łyżki cukru i dalej ubijamy.
W drugiej dużej już misce łączymy pozostałe składniki: mąkę, żółtka, cukier, sól, masło i powoli miksując wlewamy mleko. Teraz na małych obrotach robota dodajemy partiami ubite białka. Ciasto odstawiamy na 15 - 20 minut ( w tym czasie nasza gofrownica zdąży się rozgrzać).Smażymy gofry.
Teraz dodatkowo przygotowałam smarowidło cytrynowo - limonkowe, coś w rodzaju żelu lub dżemu.
- 2 cytryny - umyte
- 1 limonka
- 1szkl. cukru
- 1szkl. gorącej wody
Cytryny i limonkę kroimy na cienkie plastry. Wkładamy do małego garnuszka , wsypujemy cukier i zalewamy wodą. Stawiamy na małym ogniu i gotujemy do powstania gęstego syropu tj ok 45 minut. Czasem musimy wszystko przemieszać. Po ostygnięciu żel zgęści się bardziej.
Bardzo lubię gofry. Chętnie bym zjadła,mniam:)
OdpowiedzUsuńLubię na sucho albo z dżemem:)
Majano zapraszam, niech ten wiatr trochę przycichnie, bo znowu głowę urywa
OdpowiedzUsuń