Potrzebujemy:
- 1 podwójną pierś z kurczaka
- 1.5 szkl. kaszy jęczmiennej typu pęczak
- 1 brokuł
- 2 średnie "chude i długie" cukinie
- 4 marchewki
- 2 pęczki szczypiorku
- 5-6 ząbków czosnku pokrojonych na plasterki
- 2 łyżki sosu sojowo-grzybowego lub sojowego
- 2 łyżki octu ryżowego
- pół szklanki bulionu
- sól, pieprz
W garnku zagotować wodę, posolić. Teraz po kolei zblanszować brokuł ok 5-7 minut, wyjąć łyżką cedzakową na talerz, marchewkę bardzo szybko ok 1-2 minut, pierś kurczaka ok 5 minut. W garnku "zrobi"ł nam się taki leki bulion, w którym gotujemy kaszę, aż będzie prawie miękka. Odcedzamy kaszę, ale zostawmy sobie pół szklanki bulionu, który dodamy do sosu.
Powyższe może być naszym pierwszym etapem pracy. Jeżeli musimy pojechać gdzieś z dziećmi to właśnie teraz. Po powrocie rozgrzewamy 3-4 łyżki oleju w garnku lub jak ja w wooku, bo jest duży i dobrze się w nim miesza. Wkładamy plasterki czosnku i cukinii, podsmażamy chwilę, po czym dodajemy resztę składników wcześniej przygotowanych ( są gotowe, wysterczy, że się podgrzeją i przejdą smakiem). Składniki sosu mieszamy ze sobą i dolewamy do warzyw, kaszy i mięsa. Posypujemy szczypiorkirm. Podajemy.
Dobre jest też odgrzane następnego dnia.
Smacznego
Bardzo smacznie wygląda. Z pęczakiem jeszcze nie robiłam sałatki.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Majano, to było normalne danie na gorąco na kolację lub obiadokolację po powrocie po treningu
OdpowiedzUsuń